Geoblog.pl    gryka    Podróże    Podróż Dookoła Świata część II    Taupo
Zwiń mapę
2010
07
kwi

Taupo

 
Nowa Zelandia
Nowa Zelandia, Taupo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 26466 km
 
Taaa... Mordor był wspanialy!:)
Do miasteczka pod tytulem Taupo polozonego nad najwiekszym w NZ jeziorem o tej samej nazwie dotarlismy bez najmniejszych problemow w kilkadziesiat minut. Wlasnie tam zaczynaly sie tereny z termalnymi zrodlami, gejzerami, cieplymi rzekami... Z racji nienajlepszej pogody i lenistwa postepujacego w trybie galopujacym postanowilismy zafundoac sobie dwie noce w bardzo przyjemnym hosteliku Rainbow. Kapitalne miejsce, pokoik z czterema lozkami i osobna lazienka, doskonale wyposazona kuchnia, sporo miejsc do posiedzenia itd. Ceny caly czas dosyc wysokie,bo zaplacilismy po 24NZ$ za lozko, ale co zrobic... W miasteczku znalezlismy tani (3NZ$/h) internet, zrobilismy troche jedzeniowych zakupow. Musielismy ochlonac po wczorajszym dniu:) Samo Taupo bardzo ladnie polozone, spokojne, czyste nowozelandzkie miasteczko. Ale to, co nas najbardziej interesowalo było w jego okolicach. Totez "zalatwilismy" sobie pogode na dzien nastepny i w pelnym sloncu, przy blekitnym niebie bez jakiejkolwiek chmurki ruszylismy na spacer. Wpierw przez park termalny do wodospadu Huka. Urocze miejsce, może bez oh i ah, ale przepiekna pogoda, ludzie skaczacy na bangy, cale rodziny moczace sie przy ujsciach cieplych rzeczek i szaleniec w jednoosobowym kajaku pokonujacy wodospad - zrobily swoje!:) Przekasilismy jakas kanapke (chyba nieodzowny chleb tostowy z tunczykiem w puszce i plasterkowym serkiem topionym) i poszlismy do miejsca zwanego The Craters of the Moon. Nie chialo nam sie kombinowac, żeby gdzies wejsc bokiem, wiec grzecznie zaplacilismy po 6NZ$ na wstep i weszlismy na teren parku. To miejsce na dnie ogromnego krateru, gdzie wciaz z ziemi wydobywaja sie opary goracego gazu, czasami pary, a gdzieindziej bulgocze blotko. Dla nas taki krajobraz to rzecz zupelnie nowa, wiec z duza ciekawoscia chlonelismy i oczami i nosami to wszystko, co dzialo sie dookoła:) Dzien był bardzo udany. Z mloda dziewczyna wracajaca z pracy w jakies knajpce zabralismy sie kilka kilometrow z powrotem do Taupo. Stop w NZ jest niesamowity:) Dosyc szybko zasnelismy, bo na kolejny dzien mielismy zaplanowany dosyc ambitny odcinek podrozy. Niezbyt dlugi - wrecz przeciwnie:), ale nastepny przystanek miał być w Waiotapu, gdzie m.in.można podpatrzyc wybuchajacy gejzer, ale tylko o 10.15 rano. Wiec wiedzielismy, ze musimy sie baaardzo wczesnie z Taupo zwinac, żeby do Waiotapu dojechac na czas...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 27% świata (54 państwa)
Zasoby: 551 wpisów551 643 komentarze643 9796 zdjęć9796 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022
 
 
10.07.2022 - 22.07.2022