Podsumowanie.
Prosze wybaczyc brak polskich liter.
Wiza – internetowa ESTA i bezproblemowa odprawa paszportowa (poza gigantyczna kolejka...)
Ceny:
• Dwa bilety powrotne na samolot British Airways z Glasgow do Londynu i potem do San Francisco z dwoma bagazami po 20kg – £1,700
• Wynajem duzego SUVa (Nissan Pathfinder) na 19 dni z absolutnie pelnym ubezpieczeniem – 1,600$
• Ubezpieczenie podrozne na 22 dni dla 2 osob – £350
• Paliwo za galon – max 6.50$ w Kaliforni, min 3.50$ w Utah
• Jedzenie w przydroznych knajpach – 50 do 60$ na dwie osoby
• McDonaldy itp – do 10$
• Noclegi w motelach (super pokoiki!) w mniejszych miasteczkach – 60-90$
• Noclegi w duzych mistach (SF, LV, LA) – 80-110$ (i to kiepskie...)
• Namiot w Parkach Narodowych – od 25$ do 40$
• Wejscia do Parkow Narodowych – jesli sie planuje 3 Parki lub wiecej, to koniecznie karta America The Beautiful na rok za 80$ - wazna na jedno auto i pasazerow
Przejechalismy autem okolo 3,700 mil. Auto palilo srednio 22-24 mile na galon.
Wszystkie noclegi (lacznie, a moze przede wszystkim(!) z polami namiotowymi w Parkach Narodowych – bo te najczesciej TRZEBA rezerwowac 6 miesiecy przed przyjazdem - mielismy zaklepane wczesniej.
Pod namiotem spedzilismy 9 nocy, reszta w motelach lub hotelikach.
Zeby zwiedzic SF zdecydowalismy sie na turystyczny BigBus (hop-on, hop-off), ktory jezdzi co 15-20min i dociera we wszystkie najciekawsze miejsca (wlacznie z punktem widokowym za Golden Gate) za 60$ na osobe.
Odwiedzilismy 3 duze miasta (San Francisco, Las Vegas, Los Angeles), kilkanascie Parkow Narodowych lub Stanowych, Monument Valley i Antylopy nalezace do Indian Navajo, kilka miejsc krajobrazowych (typu Horseshoe), miescinki rozsiane wzdluz Drogi 66 i troche dziczy. Plan był intensywny, ale nieprzeładowany.
Internet jest prawie wszedzie dostępny. Największy problem z zasiegiem komórkowym był w parkach narodowych (mielismy roaming brytyjskiej sieci). Jako nawigacja korzystalismy z Mapy.cz (offline), gdzie wszesniej nanieslismy wszystkie interesujace nas punkty.
Poruszalismy sie na wysokosciach od minus prawie 90m do ponad 2500m, w temperaturach od 0 stopni do 47 stopni w cieniu.
Na caly wyjazd wydalismy lacznie okolo £8,700 wliczajac zakupy starowe: namiot, materace, kuchenka, baniaki na wode itd. Raz dziennie jedlismy w knajpie (jedynie na kempingach gotowaliśmy sobie sami). Alkoholu prawie wcale (bylem kierowca...)
Oczywiscie można drozej, mozna i taniej. Latwo można zaoszczedzic na noclegach, spiac więcej na kempingach czy w aucie, można jesc taniej, można wynająć tansze auto…
Dla nas wszystko wyszlo super.
Ameryka nas nie zawiodła!