Geoblog.pl    gryka    Podróże    USA 2024    Cudów ciąg dalszy
Zwiń mapę
2024
08
wrz

Cudów ciąg dalszy

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Page
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10499 km
 
Od rana zatzymujemy się na paru punktach widokowych, które znajdują się już poza Grand Canyon Village i są równie, a nawet bardziej imponujące, niż te wczorajsze! Najpiękniejszy ze wszystkich to chyba Lipan Point. Stajemy też przy Desert View Watchtower. Na wieżę można się wspiąć, a co tam najfajniejsze, oprócz widoków (które lepsze są z dołu, bo bez szybek), to wielobarwne indiańskie malunki, które pokrywają całe wnętrze wieży. Wprawdzie są to repliki, a nie żadne historyczne dzieła, ale nie zmienia faktu, że oko cieszą.

Naszym celem na dziś jest Page, a po drodze Horseshoe Bend. Zanim tam dojedziemy, stajemy jeszcze na przypadkowym parkingu, gdzie też można podziwiać imponujące "dziury w ziemi z wodą na dnie". Takich szczelin i przełomów jest w okolicy sporo.

Za parking przy Horseshoe Bend trzeba zapłacić £10, ale za takie widoki za milion dolarów płacimy bez mrugnięcia okiem. Wiemy z mapy, że do samego punktu widokowego trzeba kawałek przejść, ale ścieżka w tym gorącu i pełnym słońcu jest niemałym wyzwaniem (choć to tylko 15-20 minut w jedną stronę). Koniecznie trzeba zabrać ze sobą wodę! Turystów jest sporo, niektórzy korzystają z zadaszonych przystanków, żeby choć na chwilę ukryć się przed palącym słońcem. Idzie się szeroką, wygodną ścieżką, a wokół czerwona pustynia, nakrapiana jedynie zielonoszarymi krzewami. W pewnym momencie w dole naszym oczom ukazuje się tłumek ludzi, więc można się spodziewać, że nasz cel jest blisko. Widać jakieś pęknięcie w ziemi. Dopiero gdy dojdzie się do krawędzi, można podziwiać genialny widok na wodną podkowę rzeki Kolorado. Coś cudownego! Po wodzie poruszają się malutkie stateczki.

Stąd już niedaleko do Page. W tej miejscowości z półrocznym wyprzedzeniem zarezerwowaliśmy fajny hotelik za £35 (super deal). 2 tygodnie przed wyjazdem dostaliśmy info z booking.com, że właściciel hotelu anulował naszą rezerwację, gdyż cena ustalona przez booking okazała się za niska... Możemy zabukować ponownie za cenę £70... Trochę nam to krwi napsuło i zarezerwowaliśmy coś innego w pobliżu w podobnej cenie. Wybór okazał się doskonały, w motelu (Rodaway Inn) znajdował się basenik z ochładzaną wodą, z którego oczywiście skorzystałam (nawet dwukrotnie). Mamy trochę spokojniesze popołudnie, robimy małą przepierkę (ręcznie, bo wszystko w tym słońcu wysycha w godzinę...) i jedziemy na obiad do jadłodajni sieci Denny's. Ceny nie najniższe, ale jedzonko smaczne. Zamówiłam sobie rybę, a Tomek tradycyjnie burgera. Robimy też zakupy na kolejne parę dni. Przed nami 4 kempingi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 27.5% świata (55 państw)
Zasoby: 586 wpisów586 651 komentarzy651 10301 zdjęć10301 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
30.08.2024 - 23.09.2024
 
 
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022