Geoblog.pl    gryka    Podróże    Chorwacja 1998    Średniowieczna perełka i psy
Zwiń mapę
1998
24
lip

Średniowieczna perełka i psy

 
Chorwacja
Chorwacja, Dubrovnik
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1374 km
 
Najbardziej niesamowity obrazek tej podróży to chyba moment, kiedy z drogi dojazdowej ujrzeliśmy w dole Dubrownik. Stare Miasto w całości otoczone murem na tle morza. Jechaliśmy oczywiście stopem z grupą Belgów. Zatrzymaliśmy się dla podziwiania widoku i zdjęcia.
Zachowany w całości układ urbanistyczny średniowiecznego miasta z systemem umocnień obronnych to to, co przyciąga przybyszów. Dotarliśmy do naszego najważniejszego celu!
Najbardziej utkwiły mi w pamięci spacery po starym Mieście, nawet nie zabytki, których jest tu sporo, ale po prostu szwendanie się brukowanymi, wąskimi uliczkami. Zapamiętałam też Pałac Rektorów (XVw., budowla w stylu gotyckim, z pięknym dziedzińcem), baszty i bramy (najważniejsza, którą najczęściej wchodzi się do miasta to Brama Pile).
Doskonale pamiętam też widok ze wzgórza Srd (412m n.pm.), skąd panorama miasta nie ma sobie równych (tak, przebija ta z drogi). Na szczycie stoi duży biały, kamienny krzyż i tablica upamiętniająca ofiary wojny w latach 1991-93. Jest tu też Fort Imperial i Droga Krzyżowa. Docieramy tu przed zachodem słońca i to pora doskonała!
Nie pamiętam, gdzie dokładnie spaliśmy, ale na pewno na dziko. I przez to „dziko” tym razem najedliśmy się strachu. W środku nocy obudziło nas wściekłe ujadanie psów. Miałam wrażenie, że jest ich bardzo dużo i że są coraz bliżej. Nigdy w życiu tak się nie bałam. Byłam pewna, że nie tylko ja je słyszę, ale bałam się ruszyć czy powiedzieć słowo. Strach sparaliżował mnie całkowicie. Nie wiem, ile to trwało, ale dla mnie całą wieczność. Kuliłam się w śpiworze, żeby w razie co, nie odgryzły mi nogi… ale tak naprawdę nie wiem, co myślałam, chyba chciałam stać się niewidzialna. I nagle Sławek się zerwał na równe nogi, równocześnie świecąc psom prosto w oczy latarką.
-Wiedziałem, że się przestraszą… - powiedział drżącym lekko głosem.
Dzikie bestie rozpierzchły się w trzy sekundy. Co za ulga… Podobne sfory bezpańskich psów widzieliśmy kilkukrotnie, ale za dnia nigdy nie wydawały nam się groźne. A może one też się nas bały i stąd to ujadanie?...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 27% świata (54 państwa)
Zasoby: 551 wpisów551 643 komentarze643 9796 zdjęć9796 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022
 
 
10.07.2022 - 22.07.2022