Geoblog.pl    gryka    Podróże    Trochę Meksyku i odrobinka Kuby 2013    to było bez sensu
Zwiń mapę
2013
06
mar

to było bez sensu

 
Meksyk
Meksyk, Campeche
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8843 km
 
Tak sobie wymyśliliśmy, że po drodze z San Christobal do Meridy, wysiądziemy sobie w Campeche - stolicy Jukatanu (wyczytaliśmy, że to bardzo ładne miasto), przespacerujemy się trochę i pojedziemy dalej.
W Campeche wysiadamy jeszcze przed świtem. Pierwszy zgrzyt: na dworcu nie ma przechowalni bagażu, a więc możemy albo chodzić z plecakami albo zrezygnować ze zwiedzania, zostać na dworcu i poczekać na autobus do Meridy. Po krótkiej dyskusji wsiadamy do taksówki i jedziemy na starówkę, na wybrzeże. Wyobrażaliśmy sobie jakiś klimatyczny, nadmorski bulwar. A tu mamy ścieżkę dla pieszych/biegaczy/rowerów, biegnącą wzdłuż ruchliwej ulicy. Siedzimy tu chwilę, obserwując samotnego rybaka, kilka pelikanów i mieszkańców, uprawiających poranny jogging, po czym udajemy się pod katedrę. O świcie nic tu się nie dzieje (co nie jest specjalnie dziwne...), nie ma nawet gdzie kupić kawy... Dasa opróżnia puszkę z tuńczykiem a my zjadamy jakieś zdechłe resztki bułek. OK, może okoliczne kamieniczki i nowoczesne rzeźby wyrastające pośrodku wąskich uliczek-deptaków są ładne, a mury miejskie dość imponujące, ale spacerowanie tu z plecakami wydaje się być jednak pozbawione większego sensu. Nie mija godzina, jak siedzimy z powrotem w taksówce na dworzec autobusowy. Kierunek: Merida.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 28.5% świata (57 państw)
Zasoby: 590 wpisów590 652 komentarze652 10437 zdjęć10437 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
11.06.2025 - 13.06.2025
 
 
30.08.2024 - 23.09.2024
 
 
17.09.2023 - 03.10.2023