Geoblog.pl    gryka    Podróże    Podróż Dookoła Świata część II    Maraton start!
Zwiń mapę
2010
06
cze

Maraton start!

 
Argentyna
Argentyna, Salta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 52922 km
 
Maraton sie zaczal...
Pomni na wczesniejsze i dosc marne doswiadczenia autostopowe w tej czesci Argentyny postanowilismy nie ryzykowac i sporym nakladem finansowym pojechac z Puerto Iguazu do Boliwii autobusem... Pierwotnie chcielismy ruszyc tam przez Paragwaj, ale tyle sie nasluchalismy i naczytalismy negatywnych opinii o samym podrozowaniu ale przede wszystkim o bezpieczenstwie w tym kraju, ze nasze plany szybko zweryfikowalismy. Wymyslilismy wiec sobie autobus do Salty (24godziny za 380AP!), potem 15 godzinne czekanie, dalej nocny autobus do granicy z Boliwia do La Quiaca, tam przejscie do Villazon, czekanie kilka godzin, dalej pociag i kolo polnocy w Uyuni... Masakra! I tak tez było... Zaczelo sie fajnie, bo ten najdluzszy odcinek do Salty jechalismy autobusem cama. Szerokie i bardzo wygodne fotele (tylko 3 w jednym szeregu, a nie jak zazwyczaj 4) dosyc mocno rozkladane, dobre filmy, pelne wyzywienie, napoje, kawki, herbaty itd (bylo tego tyle, ze po wyjsciu z autobusu mielismy zapas ciasteczek i batonow na caly nastepny dzien:-)), dzialajacy i czysty kibelek. Generalnie pelen luksus. Ale cena tez odpowiednia...
Wystartowalismy kolo 11 przed poludniem. Wpierw prowincja Misiones. Przepiekne okolice, drzewa pomaranczowe, bananowe, uprawne poletka, zielono, umorusane dzieciaki, domy na palach (prawie jak w Kambodzy). Mijane miejscowosci bardzo interesujace, w wielu z nich slady jezuickiej dzialalnosci misyjnej sprzed wiekow. Obrazki kapitalne. Po zmroku już niewiele widzielismy, tylko jakis film, kolacja i spanko. Noc nie była najgorsza, ale wiadomo, ze bez pozycji zupelnie plaskiej trudno sie idealnie wyspac. Do Salta dojechalismy niestety przed czasem. Już przed 9 byliśmy na miejscu, a do nastepnego autobusu jadacego w kierunku Boliwii mielismy ponad 15 godzin czekania... Szybko znalezlismy miejsce w poczekalni, czesciowo rozpakowalismy nasz majdan i czekalismy. Cale szczescie nie musielismy prawie nic kupowac do jedzenia. Skonczylo sie na czyms do picia i swiezych buleczkach, a cala reszte mielismy z hostelu w Puerto Iguazu (maselka, dzemy, serki) no i slodkosci z autobusu:) Wrzatek do herbaty, kawy czy mate można prawie wszedzie kupic, albo pobrac ze specjalnych automatow za 1 AP. No i na dworcu był darmowy internet:) Nie chcielismy oddawac bagazy do przechowalni wiec podzielilismy sie wyjsciami na miasto. Pierwsza poszla Danusia. Wpierw podreptala na gore San Bernardo. Ponad tysiac stopni i po drodze Droga Krzyzowa!:) Ciekawy widok na cale miasto otoczone ze wszech stron surowymi gorami. Potem centrum, plac 9 de Julio z mnostwem kafejek i zieleni, piekny kosciol San Francisco, konwent Benedyktynow, katedra. Miasto ladne, zadbane, malo smieci. Cos pozytywnego wisialo w powietrzu:) Potem była moja kolej z tym, ze oczywiście na gore nie poszedlem... A potem czekalismy dalej:( Strasznie to czekanie nas znurzylo. Po polnocy zapakowalismy sie do autobusu o zdecydowanie gorszym stardardzie do La Quiaca. Siedzenia semi-cama, mniej wygodne, sami lokalni wewnatrz, bez posilkow... Ale jechalismy! Kolejna nocka w autobusie, jednak mniej przespana. Na miejscu mielismy być kolo 8 rano. Kierowca jednak sie pospieszyl i jeszcze przed switem byliśmy na miescu. Ciemno, strasznie zimno, obskorny dworzec, koczujacy wszedzie ludzie zupelnie odmiennie wygladajacy, cala masa tobolkow i zawiniatek. Wiedzielismy, ze wkraczamy w inny swiat! Udalo nam sie zorientowac w terenie i jeszcze po ciemku poszlismy w strone boliwijskiej granicy. Zaczelo switac, kiedy ktos sie pojawil w biurze imigracyjnym, wypelnilismy deklaracje, kolejne pieczatki w paszporcie i byliśmy w Boliwii!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 27% świata (54 państwa)
Zasoby: 551 wpisów551 643 komentarze643 9796 zdjęć9796 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022
 
 
10.07.2022 - 22.07.2022