Ten wspaniały fragment włoskiego wybrzeża nad Morzem Liguryjskim, oglądamy głównie z okien samochodu i niestety przy brzydkiej, deszczowej pogodzie:-( Właśnie tej nocy zaczęły się we Włoszech nietypowe dla tej pory roku i tego fragmentu strarego kontynentu gwałtowne nawałnice z wichurami i ulewami. A było tak pięknie...
Dróżka prowadząca do Cinque Terre(czyli "5 ziem")jest niebywale wąska i kręta. Nie zazdroszczę Piotrowi prowadzić, szczególnie przy takiej pogodzie. Po drodze mijamy ogromną odkrywkę marmuru w okolicy Levanto.
Widok jest imponujący! Zielone, pofałdowane wzgórza, pokryte w większości winoroślą i w tle niebieskie wzburzone morze! A w maleńkie, wąskie zatoczki, wciśnięte równie maleńkie domeczki. Wzdłuż wybrzeża jest kamienny szlak. Super było by się tu przejść, ale niestety, pogoda nie zachęca do wędrówek. Więc zachowujemy się jak typowi amerykańscy turyści - krótki przystanek, fotka i dalej...