Geoblog.pl    gryka    Podróże    Porto i Madera 2021    Różne światy (Porto Moniz, Fanal, Lewada 25 źródeł i do wodospadu Risco)
Zwiń mapę
2021
16
wrz

Różne światy (Porto Moniz, Fanal, Lewada 25 źródeł i do wodospadu Risco)

 
Portugal
Portugal, Porto Moniz
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3050 km
 
Na dziś od rana znów planujemy lewadę PR 6 Levada das 25 fontes (Lewada 25 źródeł) i PR 6.1 Levada do Risco (do wodospadu Risco). Pogoda jest niestety niepewna, ale postanawiamy zaryzykować. Do Rabacal, czyli miejsca startu obu szlaków, jedziemy tradycyjnie przez Funchal, potem w Ribeira Brava skręcamy ER228 w górę. Górskie krajobrazy zapierają dech w piersiach, ale niestety im wyżej, tym więcej chmur. W końcu zatapiamy się w kompletnym mleku. Krótko po skręcie na ER110, okazuje się, że dalej nie pojedziemy. Tunel zamknięty ze względu na panującą tu mgłę.

Szybka zmiana planów: jedziemy na północ. Do ER228 i na początek do Sao Vincente. To miejsce znane jest przede wszystkim z jaskiń i Centrum Wulkanicznego. Wiedzieliśmy, że atrakcje te są zamknięte. Zatrzymując się tu i ówdzie dla widoczków, kierujemy się dalej na północ. Jest bardzo malowniczo, gra słońca i chmur daje nieziemski efekt. Stara droga ER101, będąca jedną z najbardziej widokowych na Maderze, miejscami jest zamknięta i zastąpiona lepszą i bezpieczniejszą, ale wpadającą wielokrotnie w tunele trasą.

Co do tuneli na Maderze, to jest ich tu… ponad 150. Nie jestem fanem, bo choć rozumiem ich zasadność, to dla turysty to prawdziwa zmora: znikają widoki na Świat!

Szczególnie w rejonie Seixal zachwycamy się winnicami, rozrzuconymi tu i ówdzie na okolicznych wzgórzach. Nie dziwota, że winogrona zbiera się w takich warunkach tylko ręcznie. Odkrywamy też kilka przy drodze, ukrytych za wiklinowymi płotkami.

Zatrzymujemy się w Ribeira de Janela, gdzie słoneczko wychodzi już na dobre, a niesamowite skały wystające z morza i wzburzone morze tworzą fantastyczny obrazek.

W Porto Moniz cieplutko, słoneczko, osławione naturalne baseny wulkaniczne prezentują się uroczo. Oglądamy te płatne i te dzikie. Postanawiamy wykąpać się w tych drugich. Zostawiamy auto na parkingu (płatnym niestety) i z całym ekwipunkiem idziemy na podbój życia podwodnego. Czytałam, że poza basenami, w otwartym morzu, jest bardzo ciekawy snorkeling, ale nie ma dziś o tym mowy, bo fale są stanowczo za duże! A co tam, spróbujemy posnorklować w obrębie basenów. I był to strzał w 10! Spokojna woda, a w głębinach, nie powiem, że się roiło od ryb, ale było co oglądać. Sama przyjemność orzeźwiającej kąpieli była ogromna. Trochę nienasyceni (kończy nam się parking, a nie chcemy dopłacać i chodzić w tą i z powrotem), zwijamy się do samochodu.

Chodzi nam po głowie las w Fanal, gdzie muszą teraz panować idealne warunki dla jego osławionej tajemniczości, w panującej tam na górze mgle. Cofamy się do Ribeira da Janela i tam w dół dróżką ER209.

Jak mamy się wkrótce przekonać, Wawrzynowy las (Laurissilva) w Fanal jest bardzo obleganą atrakcją, do tego stopnia, że z trudem znajdujemy miejsce na parkingu. Zaskakujące są tu wędrujące po drodze i lesie krowy… jakby żyły tu na dziko? Poza tym szok temperaturowy, w porównaniu z cieplutkim Porto Moniz, jest dość bolesny. Ubieramy się we wszystko co mamy (a okazuje się, że nie zabraliśmy długich spodni, a szkoda!) i troszkę nam zimno. To jednak małe zmartwienie, wobec tego, co za chwilę zobaczymy… Wiekowe drzewa, nieziemsko powyginane zapewne od panujących tu wichur, zatopione w czarodziejskiej mgle… To jeden z nielicznych tego typu lasów na świecie. Nawet inni entuzjaści tego fenomenu tak bardzo nie przeszkadzają, bo wystarczy pójść kawałek w bok i wszyscy znikają za mgielną zasłoną… Mimo przeszywającego zimna, Instagramowe modelki wdziewają czerwone kiecki, żeby pochwalić się wszem i wobec super fotką… Wędrujemy po tym dziwnym lesie dość długo, zachwycając się co chwilę to piękniejszym okazem i nie mogąc się opanować w robieniu zdjęć…

Pogoda robi nam niespodziankę i pod koniec naszej wędrówki po lesie, zaczyna przebijać się słoneczko. Jesteśmy stosunkowo niedaleko Rabacal (czyli naszego pierwotnego planu na przejście 2 lewad). Kiedy dojeżdżamy na miejsce, jest już dość późno (ok 14), ale kalkulujemy, ze jeszcze powinniśmy dać radę. Z dużego parkingu, gdzie aut jest co niemiara, kursuje minibus do faktycznego początku szlaku (The Rabaçal Forestry House). Za parę euro (3-w jedna, 5-w dwie) można ominąć dość mozolny spacer asfaltową drogą. Korzystamy. Ścieżka dość szybko się rozwidla, w dół prowadzi ta dłuższa i bardziej wymagająca do 25 źródeł, a prosto łatwa niedługa trasa do wodospadu Risco. Idziemy najpierw pod wodospad, który jest faktycznie imponujący. Po napatrzeniu się i obfotografowaniu go, dalej ruszamy na ten drugi szlak. Widać, że będzie tu co robić w drodze powrotnej, kamienne schodki prowadzą nas przez dużą część trasy mocno w dół. Ścieżka robi się ciekawa, prowadzi miejscami jakby tunelami z karłowatych drzew. Jest zielono, gdzieniegdzie otwierają się widoczki na okoliczne wzgórza. Woda w kanałach płynie jakoś wolno, w porównaniu z Levada Nova. Jak się można było spodziewać po ilości aut, mijamy dość sporo turystów, większość już wraca. Czasem mijanki są dość trudne, zważywszy na wąskość trasy. To chyba jedyny minus tej lewady. Ale końcowe turkusowe jeziorko z 25 kaskadami (kto wie, ile ich rzeczywiście było), spadającymi doń z okolicznych skał, jest przeurocze! Trochę się trzeba nagimnastykować, żeby całość sfotografować bez ludzi, ale się da… W drodze powrotnej, może w połowie ścieżki, dopada nas ulewa. Taka prawdziwa, bezlitosna. Na szczęście częściowo chronią nas kurtki przeciwdeszczowe, ale koniec końców i tak jesteśmy cali mokrzy. Trochę musimy postać w kolejce do minibusa, ale bardzo się cieszymy, że nie czeka nas kolejne 2km w górę asfaltem w tym deszczu…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (90)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
migot
migot - 2022-02-01 23:02
Świetne zdjęcia!
 
gryka
gryka - 2022-02-02 13:59
Bardzo dziękujemy :-)
 
 
zwiedzili 27.5% świata (55 państw)
Zasoby: 586 wpisów586 651 komentarzy651 10301 zdjęć10301 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
30.08.2024 - 23.09.2024
 
 
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022