Geoblog.pl    gryka    Podróże    Węgry i Rumunia 2019    Transalpiną przez Karpaty
Zwiń mapę
2019
12
wrz

Transalpiną przez Karpaty

 
Rumunia
Rumunia, Sybin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2300 km
 
Dzisiaj mamy w planach przejazd najwyżej położoną drogą kołową w Rumunii – Transalpiną (67C), która na przełęczy Urdele osiąga wysokość 2145 m n.p.m. Trasa przecina z południa na północ (w naszym przypadku odwrotnie) główny grzbiet gór Parâng w Karpatach Południowych. Od jesieni 2012 na całej długości droga posiada nawierzchnię asfaltową. Z uwagi na warunki atmosferyczne, najwyżej położone odcinki są nieprzejezdne w miesiącach zimowych (najczęściej od 1 listopada do 31 marca).
Tomek czuje się znośnie, choć w nocy mało spał. Na szczęście będzie prowadził, bo jednak lepiej, żeby lepszy kierowca pokonywał wymagające górskie trasy…
Po śniadaniu typu szwedzki stół, ruszamy najpierw na zakupy do Lidla, który to znany nam wszystkim sklep, okaże się najczęściej przez nas odwiedzanym w trakcie tej wyprawy. Zaopatrzeni w świeże pieczywo, obkłady, duży baniak wody, wiśniówkę, przegryzki, owoce (w tym figi i pyszne winogrona) i warzywa, jesteśmy gotowi do dalszej drogi.
Pogoda znów bajeczna!
Trasa zaczyna się w Sebes. Dość długo wiedzie gęstymi lasami, przez które niewiele widać. Jedyne co rzuca się w oczy to przydrożne drewniane ołtarzyki. Powoli wspinamy się serpentynami wyżej i wyżej.
Pierwszy postój to zapora Oasa na rzece Sebes. Ładne jeziorko. Szukamy w okolicy jakiegoś przyjemnego, leśnego parkingu. I tu spory zawód. Jedziemy, jedziemy i nic. Jak już są jakieś zatoczki, to zaśmiecone i bez żadnej ławki czy stołu. Mijamy jakieś miejsce przeznaczone na postój dla turystów, ale dla kogoś kto chce skorzystać z jadłodajni lub zrobić zakupy na jednym ze straganów z wyrobami lokalnymi, a nie żeby skonsumować własne zapasy. Korzystamy z okazji, zakupując gęsty sok z szyszek jodły. Może pomoże na Tomka kaszel? W końcu stajemy kawałek dalej, z widokiem na jezioro. Jemy na stojąco, ale w końcu już się dość w samochodzie nasiedzieliśmy…
Im dalej na południe, tym robi się ciekawiej. Odsłaniają się góry, które przypominają nam Bieszczady. Trawiaste połoniny, pełne osłów! W tle wyższe szczyty. Pięknie.
Po drodze trafiamy na miejsce zwane Stana Stefanu . Jest tu jadłodajnia, gdzie podają typowe dania rumuńskich pasterzy, czyli mamałygę ze śmietaną i kawałki baraniny. Wszystko przyrządzane na świeżo w kociołku, na żywym ogniu. Wiszą też owcze futra (potem dopiero domyślam się, że po to, żeby się w nie przebrać i wrzucić co łaska do skarbonki). Jest jeszcze coś na kształt ludowego muzeum, gdzie można zobaczyć lokalne stroje i materiały. Przeróżne słoiki z miodami, sokami i innymi smakołykami kuszą niemiłosiernie. Wcale nie jesteśmy jeszcze głodni… Tomek gorzej się czuje i nawet początkowo nie wychodzi z auta. Ja, po obfotografowaniu wszystkiego, nabieram coraz większej ochoty, żeby spróbować tutejszego jadła. Bo jak próbować, to właśnie tu! Namawiam mojego małżonka i zamawiamy porcję na spółkę. I jakie to było? Bez szału, mamałyga, czyli kukurydziana kaszka dość zatykająca (trochę ratuje sytuację śmietana), a mięsko, no cóż… Da się zjeść…
Tak mi się tu podoba, że przymierzam nawet futerko i kapelusz. Skóra jest zaskakująco ciężka. Ciepło w tym pewnie jest, ale kurcze nosić na co dzień tyle kilo na plecach?...
Przed odjazdem otaczają nas osiołki, które sprawiają wrażenie jakby chciały się załapać na darmową przejażdżkę…
Trzeba ruszać dalej. Górskie krajobrazy zachwycają, co rusz mijamy jakieś stado owiec (dla odmiany). Parę przystanków na fotki. Mijamy ośrodki narciarskie, o tej porze roku raczej wymarłe.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (46)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 27% świata (54 państwa)
Zasoby: 551 wpisów551 643 komentarze643 9796 zdjęć9796 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022
 
 
10.07.2022 - 22.07.2022