Do samego Sagres i na Przylądek można się bez problemu dostać z Lagos lokalnymi autobusami. Nie ma ich niestety za dużo, ale spokojnie można sobie poradzić. Na jednodniowy wypad w te okolice zdecydowaliśmy się po przejrzeniu wielu zdjęć i przeczytaniu wielu informacji na blogach i w przewodnikach.
Ale szczerze mówiąc, jakoś nas to tak nie za bardzo zachwyciło. Oczywiście miejsca piękne, klifowe wybrzeża, wspaniałe plaże, zabytkowa forteca, urokliwy przylądek, niemieckie kiełbaski z grilla, przy kupnie których otrzymywało się certyfikat potwierdzający obecność na tym najdalej wysuniętym na południowy-zachód skrawku Europy... Certyfikat po niemiecku....
Ładnie, przyjemnie, jednak bez fanatyzmu. Dobrze, że odwiedziliśmy ten zakątek, ale następnym razem wybralibyśmy którąś z plażyczek przy Lagos...:))