Geoblog.pl    gryka    Podróże    USA 2024    Ruszamy!
Zwiń mapę
2024
02
wrz

Ruszamy!

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Monterey
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9310 km
 
Dziś ważny dzień, pożyczamy auto. Uberem docieramy do wypożyczalni (taniej, niż na lotnisku, poza tym nie chcieliśmy jeździć po mieście samochodem tak czy tak). Auto jest wielkie... Tomek spędza trochę czasu by go rozgryźć i w drogę!

Kierujemy się w stronę Pacific Highway, czyli drogi nr 1, która łączy S.Francisco z Los Angeles (w sumie to jest dłuższa, bo zaczyna się w Leggett na północ od S.Francisco, ale to odcinek Big Sur jest najbardziej widowiskowy). Przed wyjazdem wiedzieliśmy, że niestety nie przejedziemy całej trasy, bo po zimowych osuwiskach ziemi jeden odcinek (Lime Creek) wciaż pozostaje zamknięty. No cóż, pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Pojedziemy od północy ile się da i objedziemy resztę.

Mamy akurat amerykańskie Święto Pracy (Labor Day), które obchodzone jest w pierwszy poniedziałek września. Pogoda jak marzenie i zagęszczenie na drogach i plażach ponadprzeciętne... Widoczki na plażyczki i urozmaicone wybrzeże już piękne, a najładniejsze jeszcze przed nami! Po drodze mijamy farmy owocowe. Co jakiś czas można zakupić co nieco w przydrożnych sklepikach. Kupujemy dużą porcję truskawek, które niestety okazują się nie pierwszej świeżości.

Dziś mamy w planach dotrzeć do Monterey (gdzie mamy zabukowany super motelik Pines Inn) i odwiedzić lokalny Walmart i ewentualnie sklep REI ze sprzętem kempingowym. Musimy zakupić namiot, kuchenkę turystyczną i żywność na parę dni. Z tym namiotem to nie jest tak łatwo jak myśleliśmy (mały wybór), w końcu decydujemy się na tradycyjną 4-kę popularnej tu firmy Coleman. Planowaliśmy wcześniej kupić jeden z tych ekspresowo rozkładających się namiotów, ale nie były dostępne. Najważniejsze, że ten jest tani (ok $60), bo potrzebny nam tylko na 9 nocy. Zakupujemy też kuchenkę gazową tej samej firmy.

Jest jeszcze jasno, więc postanawiamy wyskoczyc do pobliskiego miasteczka bogaczy Carmel-by-the Sea, gdzie można oglądać domki, jakby wyjęte z jakiejś bajki... Cukierkowe kolory, ciekawe kształty, urokliwe kominy, kwiaty w doniczkach... Zaparkowanie w miasteczku o tej porze dnia nie stanowiło problemu, za to znalezienie jakiegokolwiek miejsca na auto przy plaży na podziwianie zachodu słońca graniczy z cudem. Zachód oglądamy więc... z samochodu.

Teraz można spokojnie iść spać...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 27.5% świata (55 państw)
Zasoby: 563 wpisy563 648 komentarzy648 10030 zdjęć10030 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
30.08.2024 - 08.09.2024
 
 
17.09.2023 - 03.10.2023
 
 
22.10.2022 - 22.10.2022