Słońce praży niemiłosiernie. Zmierzamy na północ w stronę klifów Dingli. To najwyższy punkt archipelagu maltańskiego. Najwyższa ściana opadająca stromo do morza ma wysokość 253m.
Początkowo chcemy stąd zobaczyć zachód słońca, ale docieramy za wcześnie. Na zachód pomkniemy w inne miejsce.
Parkujemy gdzieś na poboczu. Nie ma tu jakiegoś głównego parkingu, tylko kilka zatoczek wzdłuż drogi, gdzie można zaparkować auto. Krótki spacer ścieżkami wzdłuż klifów nieco nas wykańcza. Gorąąąco. Widoczki całkiem całkiem. Spotykamy zaledwie garstkę turystów.