Tydzień wolnego i duża chęć odpoczynku gdzieś w słonecznym, ciepłym kraju. Po lecie spędzonym w Szkocji nadal pozostaje niedosyt ciepełka. Dokąd pojechać? Jakoś zawsze broniliśmy się przed Wyspami Kanaryjskimi, bo kojarzyły nam się z komercją, tłumami głośnych turystów i wybrzeżami zabudowanymi setkami hoteli, restauracji i ciągiem kolorowych leżaków.
Zaczęliśmy jednak szperać w necie i okazało się, że Kanary Kanarom nierówne...
No i przede wszystkim Ryanair oferował dogodne dla nas połączenia lotnicze z Glasgow, więc postanowiliśmy spróbować naszą pierwszą (i mam nadzieję nie ostatnią) z Kanarów - Lanzarote.